Pomyślałem dlaczego to nie ja tak leżę<br />
I Bogu powiedziałem "jeśli Twa wola jest taka<br />
To pozwól mnie tak leżeć<br />
By Ona mogła dalej tańczyć"<br />
I ON mnie położył na ziemię<br />
Kiedy widzę jak płaczesz<br />
Rozmawiam z NIM<br />
I ja płaczę<br />
Wszystko tak załatwiam<br />
Jestem przecież taki dobry<br />
Biorę to wszystko na siebie.<br />
Zauważyliśmy krew na Twej poduszce<br />
i teraz lekarz mówi, że umierasz<br />
Kto pomógł mu dokonać wyboru<br />
W tym<br />
komu dać to cierpienie<br />
Temu damy<br />
Temu darujemy<br />
No jak to działa<br />
I mówię <br />
"pozwól to mi cierpieć<br />
daj jej wytchnienie"<br />
Wieczorem źle się poczułem<br />
Nocą plamiłem krwią mą poduszkę<br />
A teraz umarłem<br />
Jednak się rozmyślił<br />
Nie Ona<br />
ON<br />