Gęsty zapach wypełnia ciężkie od spalin powietrze
Nie wiem, co to za kwiaty
Nie ufam kwiatom w tym mieście
Nie wiem czy oddycham powietrzem
Dlatego nie ufam kwiatom na trawnikach i w parkach
Nie ufam kwiatom tym kwiatom, które są piękne i którym mówisz: jesteś piękna jak kwiat
Wąchałem kilka kwiatów w mym życiu
Nie za wiele by mieć kwiaciarnie, ostatni kwiat przybrał kolor fioletu.
Kocham fiolet, ciemny fiolet
Wiem, że ów kwiat przybrał fiolet by mnie uwieść
Prawie go zerwałem, ale przeraziły mnie korzenie i liście, które pod fioletem kryły inny kolor.
Wiele korzeni pojawiło się, gdy z tym kwiatem rozmawiałem
Żałosne…
Nie wiem, kto tu jest ogrodnikiem, ale ja na pewno nie chce mieć do czynienia z tym ogrodem kłamstw
Czasem dopuszczam myśl, że ogrodnika nie ma a ten ogród to dżungla
Bo każdy kwiat jest odpowiedzialny za siebie…
Nie udało mi się zerwać tego kwiatu nie udało mi się porwać go ze sobą
A miałem cudowne miejsce
Nie ufam kwiatom w tym mieście nie wiem czy też zaufałbym kwiatom z innego miasta
Kwiat wydziela woń, interpretuj czy to miłość, zdają się mówić jego listki….
Miłość leci z jej pyłków, leci precyzyjnie do głowy
I znam słowa mojego ojca „to przychodzi w nocy”
Zatem miłość kwiecista leci szybko i trafia jeszcze szybciej
Chyba nie ma niczego ostrzejszego niż ten nóż
Trafia cię mocno i stara się byś stracił oddech
I tracisz go, bo nóż już wylał z siebie substancje, która sprawia, że jej twarz jest już w całym twoim umyśle
Magiczne
A gdy już umierasz od miłości kwiat mówi ci, że nie możecie być razem
I robi wszystko byś nie czuł zapachu, który zrobił tyle szkód w twym pojmowaniu świata
I teraz szaleje jeszcze intensywniej i niszczy już wszystko…
I wiesz, że to koniec i śmierć zamienia się w coś strasznego
I rozpadasz się…
I nic…
I kiedy przychodzi moment, w którym wiesz, że umierałeś na próżno już nic nie zatrzyma łez
Łzy tańczą namiętnie na twych powiekach, płyną zmysłowo po policzkach…
Częstują się twoją skórą…
Kochają to, daj im płynąć…
Nie obiecuje ci, że zabiorą za sobą ból…
Nie ufam kwiatom w tym mieście…