podziałami podzielony, zagubiony !
Przez miliony znienawidzony,
na poziom szczurów zniżony!
Gdyż na instynktach polegamy,
Jak zwierzęta działamy !
Za cel stawiamy, dorobić się majątku sejf cały.
Po trupach do niego gnamy,
w walce o miejsce w hierarchii trwamy.
A gdy już do celu docieramy- nic nie mamy!
Zostajemy jak palec sami!
Przez pieniądze zmieszani!
Bogaty uwagi nie zwróci na ubogich,
a siebie ponad nich stawi.
W swych luksusach zatopiony,
od innych odwrócony!
Przez swe poglądy znienawidzony,
od środka zniszczony!
A biedny?! Przez takich jak on odrzucony.
Nie mający co jeść, zdycha na ulicy!
Każdego dnia toczy walkę o przetrwanie,
niepewny jutra – tkwi w nadziei !
Od innych pomocy oczekuje…
czy ktoś go uratuje ?!
Przez taki podział konflikty powstają,
Ci się brzydzą – Ci z zazdrości się gniewają
Sporami tymi, marnują sobie życie S A M I!
A sporów będzie więcej,
bo podziałów jest więcej !
Zniknęło nasze człowieczeństwo?
Przecież wszyscy jesteśmy tacy sami,
tak samo się rodzimy, jak i umieramy.
Tyle nas łączy !
A my wciąż podzieleni!
W głupocie zgubieni !
Jeśli się nie opanujemy, będziemy straceni…