nie jedne bukiety zwiędły
i zimne dotknąłeś usta
a dziś jak co roku
żółty żagiel nieba
jak liść
się zwinął
i z nadzieją
znajdujemy nową miłość
choć już
twój wiek stateczny
idz
bo ja idę
z wiarą
że,tęsknoty
kochania
są wieczne
a dziewczynę moje
kobietę po przejściach
jeszcze zakochaną
przeprowadzę
przez ostatnie ogrody
i będę pisał wiersze
od niepogody
do pogody
od wiosny
przez zimę
i z nadzieją
w jej nadziei
uwierzymy
że,ta miłość
jest
i nic ją nie zmieni
12.10.2007