w sercu dziura
umysł umarł
idę przez miasta ulice
alejami parku
jak zbity pies
niebo pełne łez
spływa mi po karku
przez fontannę brodzę
i widzę w niej
nieskończone głębie
twoich oczy
na ławeczkach znajduje
ciągle twoje imię
i niczemu już się
nie dziwie
skąd idę
dokąd idę
jak przechodzę
czy przez czerwone morze?
czy przez twoją myśl?
i pytam się
czy żyje
w twojej duszy dziś
03.07.2007.