nazywając imaginację prawdą hermetyczną.
układów logicznych, zamkniętych labiryntów,
myślami kreśliłem horyzonty puste.
Stanąłem w miejscu, które śmiało określam
protonwą pustką między połączeniem.
Cofając impulsy neuronowych przekaźników,
wyłączyłem na chwilę osłony mielinowe,
zostawiając mózg na trzysekundowym głodzie.
Lekka hipnoza urwanej świadomości,
wskazala mi gdzie miejsce zaczyna ciąć
kształty wczesnego systemu poznawczego.
Wziąłem więc rytm do ręki I zmieniłem.
Prędkość reakcji prowadziła do poznania
zupełnie nowej wartości logicznej.
Generując niemożliwe wirtualne światło,
dotarłem do punktu załamania.