malował rzeczy które widział
nieraz ogromne , nieraz malutkie
był człowiekiem a nie robotem.
Malarstwo uczyło żyć na nowo
mieć wszystko swoje , na kolorowo
po to jest pędzel ,
po to jest kartka .
by na niej stworzyć niedowiarka.
Ludzie pytali , skąd taka pasja ?
on z uśmiechem , odpowiadał
sam nie wiem , po prostu wam nie odpowiem.
I w ciszy , samotności , pozostawiał
wiele , bo sam wiedział , malując
nie dowie się wszystkiego.
Mijały lata , ba wieki
by ludzie mogli go docenić
czasem sami nie wierzyli
co on malował ?
co on tam czynił ?
a niedowiarki sa do dzisiaj
sami nie chcą znać malarstwa
przecież nikt ich nie zmusza
jeśli chcą od nich sprawa.