Schowały się świerszcze przed jesieni strojem
A w domu przez okno patrzy w dal dziewczyna
Wirują latawce w złotych liściach kołem
Czasem promyk wpadnie przez szybę jaśniutki
A świerszczyk ukradkiem wyjrzy zza komina
Wtedy uśmiech przemknie po twarzy malutki
Lecz znowu deszcz z wiatrem taniec swój zaczyna
Wirują latawce w złotych liściach kołem
Wiatr za oknem z deszczem taniec swój zaczyna
Babie lato snuje swoją sieć pospołem
To znak,że niedługo odwiedzi nas zima