przykrył wszystko
śmieci na ulicy i mój wstyd
Jest tak spokojnie nie widać rozkładu
lecz pod pozorną świeżością gnije moje ciało
w skutek obumierających komórek
W bieli gęstych płatków
zamroziłam rany i cierpienia
na wiosnę odtaję i sczeznę lub zacznę się goić