niczym biała czekolada
Kochać bym chciała
lecz łatwiej powiedzieć niż uczynić to
Trudno też odejść i nie obejrzeć się
za siebie
Zostawić wszystko,
ciebie i nasze chwile
Więc dlaczego ja to robię?
Moja gitara leży w kącie
spróchniała i zakurzona,
struny rzucone, a jej dźwięk
został w sercu
twoim sercu
Nadzieja wypełnia mnie
każdą komórkę ciała
duszę
Może pogodzisz się z moim odejściem
zrozumiesz...
...przepraszam
Ale życie to moja własność