rzuciłam w kąt
szary kąt nie potrzebnych
i zbytecznych rzeczy
Zastanawiam się kiedy zniknąłeś
Może kiedy płakałam?
Przepełnia mnie złość
Nie na miejscu jest płacz
zanucę jakąś durną piosenkę
Odpocznę od miłości
Kręcę się w miejscu
I powtarzam słowa, których nie pamiętam