Ty mi kiedyś dawałaś siłe, lecz teraz przyśpieszasz mą śmierć.
Kiedyś twe usta dawały mi radość, teraz ukazują mi moją bezradność.
Patrzyłem na Ciebie kiedyś jak na anioła, teraz jak na diabła,
na diabła, który mnie zranił, który wziął me serce i je zniekształcił.
Nie wiem, co począć. Biorę kawałek szkła, przykładam go do ręki.
Zaciskam zęby, zapominam o mym życiu i przecinam swą zyłę.
Prosząc przed tym ludzi, jedynych ludzi którym na mnie zależało,
by na mym nagrobku napisali "Ten, który nie potrafi sobie poradzić z życiem"
//Kolejny "wierszyk" napisany przed chwilą, proszę o negatywne oceny i uzasadnienie. Pozdrawiam i życzę miłego sylwestra.