przez trawy przez pola do wolności
zapach i świeżość
przybliżyłam oddech do ust
smakuje
nektarem obmywa w całości
ukojenie
jeszcze trochę wspólnie
wiatr w lesie rozwiewa
dzień nie zasnął
biegiem uchwycę rozrzucony świat
i wszystkie kawałki ukryję
nie oddam już więcej