niespodziewanego
Zamknięta w miłości
oczy otworzyłam
Poczułam ból w piersiach
jak zaklęta
Przypomniałam sobie
że jestem sama
Dzień minął
niczym zdmuchnięta świeca
Z nikim nie rozmawiałam
i nikogo nie maiłam
Lecz kiedy nadeszła noc
ciemna jak mój cień
Pomyślałam, niespodziewanie
kiedy łzy płynęły
Spojrzałam w górę
nie widziałam nieba,
księżyca i gwiazd
tylko ciebie, Boże mój
Słowa płynęły z ust
jak źródło szczerości
Pogrążona w żalu
błagałam o pomoc
Kiedy rzekłam to
pewna, że mnie wysłuchałeś
Poprosiłam byś rano
obudził i zmienił życie moje
Teraz pogodzona
z nicością w sercu
Jestem szczęśliwsza
niż wczoraj, dziękuję...