i brnąć dalej
unikać spotkania
choć ma być radosne
czekać na rzadkie
przebłyski spełnienia.
Żyjemy i umieramy
nic więcej nas tu nie czeka
trawieni przez choroby
lub czas
łykamy pigułki
giniemy w wypadkach
skaczemy z mostu
tylko koniec się liczy
reszty i tak nikt nie pamięta.
Marne chwile szczęścia
mamią nas nadzieją
a po nich przychodzą
ponure i smutne
samotne godziny
jednak kochamy to życie.