Zostawiam na boku obmierzłą robotę
I biorę cię w tłoku
Niech krzyczą - ty zboku
Publicznie nastajesz na cnotę
Zabieram cię nieraz na filmy do kina
Choć widzę jak krzywo się patrzy rodzina
Szczególnie twój stary
Szerokie ma bary
I mówi mi - precz wieprzowina
Starszego braciszka masz też poważnego
Karate kick-boxing rozbujane ego
Przydusił mnie w kącie
Zakręcił za prącie
Do dzisiaj się głowię dlaczego
Mamuśka zastała nas raz na golasa
Do dzisiaj zadziwia mnie jej wielka masa
Podniosła mnie w górę
Jak gdybym był piórem
A w lewej trzymała już tasak
Ach gdyby wiedziała ta twoja rodzinka /bis
Jak to się prowadzi ich mała dziewczynka
Ja jestem na czwartek
Na piątek jest Bartek
Na resztę tygodnia - Grażynka