Radość, śmiech, jak małe dziecko
Myślisz, nic się nie wydarzy
Mylisz się, nadchodzi piekło
Nagle uśmiech gdzieś odpływa
Serce zamyka się w sobie
Twoja radość nadgorliwa
Stała się najgorszym wrogiem
Biegniesz, w głowie głucha pustka
Chwytasz z nerwów papierosa
Gdzieś daleko śmierć już puka
Puka ręka, a w niej kosa
Chłopcze życie jest okrutne
Zapamiętaj jak masz żyć
Kiedy wróci to co smutne
Wciśnij STOP i dalej żyj