każde słowo było wysłuchane
nie umiałam kłamać
dzień był cudownym westchnieniem
który pobudzał nadzieję
tak było wszystkim dobrze
lecz kiedy kieliszek i głupota
serce jej ukradły
zdradzieckimi ścieżkami prowadziły w ciemność
zapomniała nie tylko o nas
ale i o sobie
szkoda wszystkim było
tej pięknej kobiety
zawsze uśmiechniętej i tak kochanej
nie czułam wtedy strachu ani bólu
bo był w niej
z dnia na dzień było jej coraz mniej
gdy ja płakałam
ona śmiała się nerwowo przewracając
już puste butelki
nie znam odpowiedzi na wile pytań
lecz wiem, że nadal ją kocham
może to zbyt banalne słowa
ale inaczej nie umiem
bo łzy przeszkadzają