Ćwierkotałem jak skowronek
Czymże to jest zmajstrowane
Że mam taki cudny dzionek?
To mężczyzna jeden sprawia
Że chęć życia we mnie jest
Że choć smutek czasem miewam
Wiem, że przy mnie zawsze jest.
Dzięki Niemu się uśmiecham
Dzięki Niemu mogę jeść
Dzięki Niemu wiem, że żyję
Wiem, że życie is the best.
To o Tobie Maksie drogi
Słońce moje, tak Cię zwę
Tych słów parę podczas drogi
W moich myślach zradza się.
Choć to nie jest poezyja
Ani teatralny akt
W jednym zdaniu Ci dziękuję
Żeś Ty dla mnie jest jak kwiat
Który rankiem się rozwija
Promień słońca daje w dzień
Zaś wieczorem gdy zasypia
Romantyzmu daje cień.
Kocham Ciebie słowa wielkie
Kocham Ciebie tak już jest
Dla mnie jesteś najważniejszy
Zresztą dobrze o tym wiesz.
Kończę tutaj swe wywody
Bo coś dużo mam roboty
Lecz już przecież za chwil parę
Będzie znowu doskonale
Bo do domu pędzić będę
Wsiądę w buda i przybędę
A kto wie i może jaka
Znów poezja się przyplata?