Słońca promienie jasne i złote,
wzbudzają w sercach radość i ochotę.
Rozproszy świata ciemności i zadumę,
gdy wzejdzie słonko rozpostrze swą łunę.
Przestają wtedy wody być mętne,
przybiorą nagle szaty odświętne,
i wyjrzą naraz skarby z odmętów-
złoto,srebro i mnóstwo diamentów.
Stoisz i patrzysz,nie wierzysz oczom
czy to naprawdę skarby migocą?
i wszystko naraz w oczach się mieni,
jak stos ogromny,drogich kamieni.
Z pewnością łatwo odgadniesz mój drogi,
kto zajrzy w okno,przestąpi progi,
kto jasność nagle przed Tobą ściele,
kto wzbudza w sercach radości wiele.
Każdy go kocha,każdy szanuje,
on swoim dobrem,serca ujmuje
I wszystko chyli czoła ku niemu,
jakby wielkiemu królowi swemu.
Ale gdy zajdzie słonko gorące,
zobaczysz nagle kwiaty stygnące.
I znikną wszystkie odblaski złote,
co w sercach wzbudziły radość i ochotę.
Jan Wieteska