pokutującym naiwność i tęsknotę
za ustami i wzrokiem kojącym
tak odległym już nie trwającym
idę krok po kroku
stopy same idą
mylą zielony z czernią
ale i tak nadzieję mają
być Aniołem jedynym dla jedynego
chociaż go nie znam
pokazać chcę tą drugą "inność"
posłuchaj mnie proszę
nie ty pierwszy i nie ostatni
który (z)rani