Gdy dziecko twardo,mocno już zaśnie,
będziemy prawić przedziwne baśnie.
O krajach dalekich,morzach nieznanych,
o oceanach głębokich niezbadanych.
Zegar kuranty swoje wydzwania,
i jest coraz bliżej zimowego rana,
lecz dobry dziadek,wciąż gada i gada,
i coraz to nowe baśni opowiada.
Przez okno wpada snop złotych promieni,
i cała się izba od ich blasku mieni,
twarz dziadka ma wyraz surowej powagi,
jakby mówił o rzeczach największej wagi.
Twarze słuchaczy są w wielkiej zadumie,
zdradzona w blasku,księżycowej łunie,
a dziadek wąsa tylko podkręcił,
i opowieścią cudną wciąż nęci :
Na wyspie dalekiej,nieznanej,
gorącym słońcem południowym oblanej,
gdzie rosną figi,i drzew kokosowych niwy -
i działy się tam niegdyś, przedziwne dziwy....
Autor : Jan Wieteska