strumyczku najbystrzejszym, ogromności góry
robaczku w jabłuszku, koszyczku w gruszeczku
wyprawie w odludzie, pięknym koraliczku
roku pory się zmieniają, zachód ma słońce
jesienią liście z drzew, a patyk dwa końce
nie ma żołnierzy , jest Edward - bloku stróż
lat pięćdziesiąt cztery, i nie żyje córka już
zepsuty jest ze mnie człek, choć niestary jeszcze
a jak ja to widzę to Ci krótko streszczę
brudnym włóczni bluzgiem przebij mnie na wylot,
dreszczem poraź jak prądem, w bagnie świata wykąp
zmniejsz mnie o połowę, zamień się żonami
dziś na mtv są randki z pedałami.