co mam w sercu
Co to właściwie jest "serce"
Kochałam bezgranicznie
rodziców i starego psa
Cieszyłam się ze wszystkimi
Nie umiałam płakać
Bo po czym miła lecieć łza?
Po stracie mamy?
Tacie który gdzieś uciekł?
Z zazdrości i zniecierpliwienia
do upragnionej sprawiedliwości...
Lecz byłam tylko dzieckiem
między uśmiechem a szlochem
Nie odróżniałam jednego od drugiego
Wiele burz we mnie bywało
Tyle smutku i radości
odchodziło i znów znikało...
Nigdy nikt mnie nie rozumiał
Żal i smutek w myślach
pozostaje wiecznie trwały
Już się nigdy nie uśmiechnę
jak ta mała dziewczynka
Nie myślcie tylko... proszę
że jestem dziwna
Ja się bronię
jak niegdyś moja mama
Zostanę Ja sama
Teraz tylko zerkam
w przeszłości niedopałki
gdzie stary pies skomlał
i czekał na mnie
Uwierz, jeszcze kiedyś tu wrócę...