ale dobrze mu z oczu patrzyło
najważniejsze że nie dawał na lewo i prawo
niczego prócz ogona
wierny i potulny zawsze chodził przy nodze
do czasu bo później stracił orientację
w terenie
pani zaczęła chodzić własnymi ścieżkami
lepiej gdyby odpinała smycz zamiast puszczać
się z każdym napotkanym
szła jak święta krowa w stado urodziwych buhajów
i miała w dupie że jest zwykłą suką
ogrodnika