usiłuję zająć w końcu
moje miejsce
Maluję usta
na pohybel rozczochranym włosom
Podkreślam kobiecość
białą sukienką
Przyjmę w końcu
to zaproszenie
na kawę
Posłucham wywodów
na temat polityki i kont bankowych
Poznam tajemnice układów
i ceny szczebli
na drabinie sukcesów
Maska źle przylega
choć staram się jak mogę
Zaczyna uwierać
dopracowany makijaż
Już pójdę ...
Wracam
posłuchać doorsów
i zapalić z kumplem
jointa.
Potem siedząc na parapecie okna
znów posprzeczamy się
czy warto ?