od dziś podobają mi się teraźniejsze chwile
Jestem materią stworzoną dla siebie samej
historią bez krzty fałszywej prawdy
Nie powiem nikomu o marzeniach
będę nieosiągalnym aniołem dobra i zła
Przebiegnę horyzonty trzymając Cie za dłoń
ale pewnie i tak nie poczujesz mojego ciepła
Walczę o każdy oddech w ciemnych myślach
skrywam się przed własnym strachem
Zbyt waleczna na delikatną kochankę
tam gdzieś daleko we mnie jest Aleksandra