Zawadiacki myk
sposób na przeskok,
wylewa się na obrus
jak krytyka na karierę,
zapuszcza żurawia w kielich
dolewa perspektywy, narkotyku twórczego,
transfuzja krwi
przekręca kartki prawne,
świdrując lukę
w poszukiwaniu pryzmatu,
obrazu przyszłości
z kolorowej wizji,
tracisz siebie,
myślisz, że posiadasz LCD
podczas szpagatów czasu stojąc niby rubin,
podświadomość snuje łzy
rozlewa wodospad słonej zupy,
kontrolujesz siebie
czyżby?
stoisz po szyję w nieposłusznym parku zabaw
słodkiej wyobraźni jako ostry drink,
zabierając ze sobą wypisany
jasną szminką numer nieznajomej
zamyślasz się,
co dalej?
z radosnym uśmiechem
w najjaśniejszej z szarych komórek
budzisz się ze snu.