wstaję prawą nogą
a resztki włosów szukają dla siebie
miejsca na głowie
mówi mi
przez okno w uchu
dziś poniedziałek
pies bez kulawej nogi mruczy gdy
muskam palcami tuż za uszkiem
jakby chciał mi powiedzieć
coś o pracy
i to pukanie rytmiczne
choć o zmiennym natężeniu
trze ba lu bić pra cę
bo bez pra cy nie ma ko ła czy
a jak jest mało kołaczy to nędza
więc podnoszę się łapczywie
chłonąc nowy dzień
patrzę za okno
widzę
jak auto spogląda na mnie
swoimi wyłupiastymi oczami
nie muszę się domyślać
o co mu chodzi
idę