źdźbło trawy muśnięte piętą
nie zdążyło powstać z ukłonu.
Nie odbiegłam daleko,
nawet pszczoła zziajana
nie zdążyła z koniczyny odlecieć.
Nie odbiegłam daleko,
tuż za miedzą
do snu
ułożyły się moje marzenia.
Przecież nie odbiegłam daleko
a tu nagle
cały świat nas rozdziela.