za maską cała się schowam
w słowa
w słowa
w słowa
ukryję
w rulon zwinę rozmarzenie
w bezznaczenia
zasklepię
górnolotne wiotkie zamyślenia
w niechcenie
zastygnę
w regularnych wersach na pamięć
zakłamię
że to wszystko
że nic nie znaczy
głęboko
inaczej
być miało
przebrzmiało
a potem
gdzieś w kącie zlirycznię od nowa
uwięzione słowa
słowa