jak ten tam Yossarian
czekam na order
lustrujesz drobne zawiłości
lampa - flesz
kwiat lotosu - koci grzbiet
figura
jak wariograf pomylona
szpilką wystukuję rytm
co noc buja
w gnieździe wikłacza
majora za język
gada
z głupoty prywatnej i osobistej
refleksji nie wnoszę
oskarżenia jak paragraf
dwa razy dwa załatwi wszystko
tylko nie patrz na tę małpę
w czerwonym nie do twarzy mi stanowczo
dziś ołów i reszta moknie
w proch
zapałką oświetli most
i dziwkę Nataly'ego
w łeb
do szpitala
na haczyk i kłódkę
jedyne wyjście przeczekać
mam schron pod czaszką
gotuje i dymi