z jakiejś przyczyny nas za szybą szuka
wtulonych w kanapy i ciepłem objętych
i oczu i dłoni Twym pięknem przejętych
i jak mi wspomina te chwile radosne
i Londyn i w sercach przecudowną wiosnę
gdybym tak umiał cofnąć czas o trochę
dać róż białych bukiet założyc kalosze
ochronic raz jeszcze przed deszczem i zimnem
ręce zmarznięte i usta niewinne
parasol złamany otworzyć na wietrze
lub schronic się z Tobą choćby i w metrze
gdy deszcz za oknem kropelkami lśni
wspomnij brzeg morski i niech Ci sie śni
tęcza nad głową na Twych ustach śmiech
szumiące fale gdzieś z dala piski mew
i jeszcze trawa białych klifów cień
i chłopak co wśród mgieł wypatrzył Cię
gdybym tak umiał cofnąć czas o trochę
dac róż białych bukiet załozyć kalosze.......