Mój szybki oddech na rozgrzanych plecach twoich,
Każdą szybką chwilę zamkniętą w butelce szklanej,
Najmniejszy dreszcz na makiecie życia wylanej.
Niech srogi świat się dla nas na zawsze zatrzyma,
Ściany oświeconego nieba płynąca rozkosz wygina,
Łzy będą coraz bardziej słone płynąc ścieżką własną,
Lampy na czarno-białych ulicach po cichu gasną...