nie znalazł Państwa z ogródkiem
i nikt nie czeka aż przyjdzie
obliże od ucha do ucha
nie musi przymierzać sweterków
widnieć w rodzinnych albumach
czekać że wrócą ze sklepu
z ciasteczkiem w markowej folii
zresztą
jak z takim na spacer
co na to dzieci
sąsiadka
nie zechcą pogłaskać po głowie
podrapać ochoczo za uchem
pomyślał
jak miło by było
gdyby choć na mnie spojrzeli
rzucili okruszek kości
której nie dojadł ładniejszy