w lasach, na polach Grochowa mężnie
walczył mój pradziad z carskim orężem,
by wyrwać Polskę z moskiewskich szpon.
Stały tu wojska w szyku najszerszym,
gdyż każdy w pierwszej linii chciałstać
i w twarz Moskalom odważnie sięśmiać
W tysiąc osiemset trzydziestym pierwszym.
Ta Ziemia Grochowa wie, co to krew,
wie, co to gorzkie bezsilności łzy,
wie, bo to pomnik i wolności zew.
Kiedy tu będziesz przechodził,Ty!
Bądź dumny i wzniosły jak lot mew,
bo tu zaborcy stępiono kły!
Warszawa, dn. 09.03.1980 r.