w kosmicznej wędrówce
Odwiedzam z zaciekawieniem
zakątki obcych planet
Płonę słońcem
Milczę księżycem
Oddaję się w srebrnej
poświacie wenus
Zakładam na głowę
lśniące satelity saturna i
tańczę na mlecznej drodze
Nie myślę dlaczego ?
nie rozpaczam przez...
nie zastanawiam się nad...
Oddycham i jestem
Dzisiaj
Jutro
Dopóki
będzie mi do twarzy
ze światłem w oczach.