popłakuje deszczem
nadal niekochana
zbywana westchnieniem
chciała tylko pomóc
nabłyszczając liście
wplatając srebrne krople
między pajęczyny
powiadają że zimna
chowają się w domach
a ona skurczona
rozmyśla pod drzewem
dlaczego nikt nie wita
nie macha przez okno
oddała przecież wszystko
co miała
co do kropli