zamrugały
w trzepot skrzydeł
zaplątane wątki bajek
perły śmiechu krótkiej chwili
rozsypane opowieści
gawędziarskie szepty wiatru
niepamięci zapomnianej
filuterne mgnienia czasu
kolorowy śnieg na drodze
zdumiał gamą oczy widza
rozniecił szarości pejzażu
utonął w nocy
ciszą