Owszem, pytała, ale zawsze ominął temat, żartobliwie rzucając od niechcenia: Koniecznie potrzebne ci te komplementy? Kompleksy..?
Więc przestała pytać, a zaczęła kolekcjonować dylematy.
Typowa kobieta.
Przestała też mówić o uczuciach, bo po co?
Kiedy odszedł, nie wiedziała, czy to jej wina, czy od samego początku, czy z gatunku facetów uczciwych. Nieważne. Dylematy to stała, niezmienna jakość stuprocentowej babki.
Kolejny gadał, gadał bez przerwy: oczy..., dłonie, usta..., intelekt..... Więc znowu ciche zadumanie i milczenie z jej strony. Jak takiemu wierzyć..?
Prawdziwa kobieta musi zadawać pytania w duchu.
Prawdziwy facet może udzielić odpowiedzi, ale właściwie po co?
Prawdziwy facet zawsze skwituje: lepiej chodźmy do łóżka, kochanie...
Lepiej.. nie mówić..!