od śmierci
szukając zagubionego
raju
nie bałeś się wtargnąć do
hadesu
by wyrwać stamtąd
ukochaną
szczerością serca wprawiłeś
w oniemienie
groźnego Cerbera
wzruszyłeś kamienie
i rzekę Styks
czystością uczucia
podbiłeś nawet Erynie
anielskim głosem
pełnym niekłamanej tęsknoty
zwyciężyłeś rywala
Eurydyka mogła znowu być twoja
ale zwątpiłeś
w swoją i jej miłość
ziarno nieufności
przyniosło ci klęskę
tak trudno było ci uwierzyć
że zechce za tobą podążać
aby powrócić do świata żywych
czy zwątpiłeś w jej wierność
pokonałeś się sam
twój największy wróg
zabrał piekło ze sobą