na stole splotły się aromaty
i wonią wydobytą z owoców
sjenią się w senną
sepiowatość warkoczy
tworzących surrealistycznie wpisany
w ramę blatu obraz
przypadkową feerią barw
lśniący tajemniczo
w światłocieniach
w chwili kiedy mrok
rozjaśniają bliki
miękko gładko woskowo
ożywiając martwą naturę
owiniętą w przestrzeni całun
płonący paletą kolorów
2010