wzeszła na świat róża barw promiennej zorzy
w porze letnich zmierzchów w wieczystej podróży
odrodziła zieleń klombem jarzębiny ,
w jej duszy duch lśniący miedzami dróg polnych
wędrując w cień świtem w coraz głębsze niwy
kroczył uświęcony w Bożym zaufaniu
wszczepiając ślad ścieżek bezdomnym tułaczom.
w cierpieniu choroby czując oddech ziemi
wielkością pokory w pastwiskach zasianych
opłatkiem miłości gorącym uczuciem
odsłaniał wschód słońca blaskom współczującym.
gdy już nadszedł moment krzyża kres cierpienia
ukochane Tatry wadowickie wzgórza
słaniały swe szczyty gdy słowiańską duszę
Bóg kołysał w pieśni w drodze do zbawienia
dzisiaj w sercach szlocha Jego Święta aura
namaszczona śladem Boskiego przesłania
w blaskach duszy śpiewa czuła nagość pieśni w oddechu pragnienia Miłości do świata
==============================
Józef Tomoń