Znowu krwawy wschodzi, <br />
Budzą się cienie,<br />
Co zwykle śpią za dnia, <br />
Wszystko odżywa, <br />
Tak jak tamtej nocy,<br />
Uśpiony świat o niczym nie wie,<br />
Padają bezgłośne rozkazy,<br />
A widmowy oddział<br />
Znowu szturmuje<br />
Widmowy dom, <br />
Cienie strzelają,<br />
Cienie się bronią, <br />
Chowają się za cieniem<br />
Samochodu,<br />
Zranione zjawy <br />
Rozpływają się w powietrzu, <br />
Nie ma zabitych, <br />
Nie ma już rannych,<br />
Wszystko rozpływa się <br />
Z nastaniem dnia,<br />
Iluzja, złudzenie, <br />
Nic innego, <br />
Jedynie krew na śniegu <br />
Jest prawdziwa . . .