gromadzą się nieloty
a` Paris, Orly
nie odfruną gdzieś w świat,
bo za daleki i za drogi,
jedynie skrzydłami mogą pomachać.
dwa Machy jointa
ponaddźwiękowej rozpaczy,
która kulą u nogi.
nie staną o własnych,
za drzwiami dorosłość
i dlatego się piórczą.
popadają w zależność
przedwcześnie zamoczą pióra
we własną twórczość -
niepotrzebny to balast,
nie polecą,
choć za widnokręgiem jest Parnas.
2010