o muszej egzystencji układając zwrotki
szukają na ich skrzydłach maestrii witraży
i upstrzone przez muchy przeliczają kropki
te muchy już na własność w kinolach zamknięte
i poprzez zasiedzenie są przysposobione
takie bardzo przyjazne, znajome i ciepłe
nigdy nie będą z nocha na wolność puszczone
bo w prawie jest poeta nawet kiedy kicha
mieć nosa i coś w nosie - to mu przynależy
a że ktoś tam inny w jego muchy wnika
akt to jest niestosowny- poeta się perzy
poeta ma prawo do tego
by wydumać coś z niczego
na obiad