w koszu na śmieci szukając okruch odżywczego
ozonu
spod kontenera wypłoszyło go sumienie
usłyszawszy żałosny szloch losu
pod czuła pieczą Wiktorii
opasaną czarną wstążką strukturalizmu
nad przegraną moralnością
Chwiejącą się na wyzwolonych pastwiskach
żyworodnej Wieży......
unoszącej się nad zamarzłą pustką
choinkowych błyskotek
Dwadzieścia sumień przebiegło i upadło !
Usłyszał biedak poprzez szum dobiegający
z dalekobieżnych silników
umiejscowionych w przeładowanych wehikułach
Jego palce przesunęły do oczu wygrzebany skrawek
pożółkłego od niko-huany zmiętoszonego papieru
W niepogodnym świetle ulicy, jeszcze przed odejściem
zdążył przeczytać +++++
SUMA Wieków
Garstka aniołów
Tłumy prześmiewców
Barykady / Jednostek
Pod rzeczami
człowiek.
===========================
Józef Tomoń