nie zasłania sobą
nie rozpycha się łokciami
ustępuje miejsca w tramwaju
jest cicha
jak płatki śniegu
wirujące w świetle latarni
w sennym miasteczku
o czwartej nad ranem
delikatna
jak zamykanie drzwi
od pokoju zasypiającego dziecka
cierpliwa i wytrwała
jak czuwanie matki
przed salą operacyjną
przezroczysta
jak opiekuńczy duch zmarłego
z inspiracji życiem i wierszem gizeli ,, Miłość" :)