niskim zmysłowym
budzącym echo uśpionych
namiętności
oczarować słowami gorącymi
lepkimi jak miód
i taki jesteś w tym nieporadny
uroczo
nie rozumiesz że nie da się
oszukać siebie
uwodzisz tym co jest prawdą o tobie
wyczuwalnym na odległość
napięciem
niepokojem rąk na drżącej
klawiaturze
niesfornie przestawiającej litery i słowa
tak że mogę odczytać je tylko sercem
chrapliwością głosu
nagłym westchnieniem wyrywającym się
z trzewi
milczeniem głośniejszym
od krzyku
dorosły a taki dziecinny