Znowu szkoła będzie<br />
O siódmej budzik dzwoni<br />
I spać już nie pozwoli<br />
Trzeba umyć zęby<br />
I śniadanie zjeść w te pędy.<br />
Aż w końcu chwila nadeszła<br />
Trzeba ruszyć się z krzesła<br />
Opornie, ale z umiarem<br />
Drzwi za sobą zamykam z trzaskiem.<br />
<br />
Idę przez podwórko i ulicę<br />
I ciągle tak sobie myślę<br />
&#8222;A gdybym nie chodził do szkoły<br />
Byłbym bardzo wesoły&#8221;<br />
W końcu doszedłem do szkoły<br />
Po której chodzą matoły<br />
Zegar tyka<br />
Już plastyka<br />
Nauczyciel ciągle gada<br />
O artyście tego lata.<br />
<br />
Aż w końcu dzwonek dzwoni.<br />
Czas wyjąć kanapkę i zjeść ją powoli<br />
Niestety, koniec wolnego<br />
W Sali czeka już coś nudnego.<br />
Religia, przedmiot tak nieciekawy,<br />
że trzeba wypić ze dwie kawy.<br />
Tak minęły biologia i angielski.<br />
Teraz już mogę powiedzieć koniec lekcji.<br />
Bez oporów wychodzę ze szkoły<br />
Teraz jestem bardzo wesoły<br />
<br />
W domu czeka już ciepły obiadek<br />
Z Krakowa przyjechał dziadek,<br />
A mama wygrała na loterii<br />
Domek na prerii<br />
Po zabawie<br />
Czas na pisanie<br />
Dzisiaj dużo nam zadali<br />
Bo niektórzy przeszkadzali<br />
<br />
Po kilku godzinach pisania<br />
Nadszedł czas telewizji oglądania<br />
O godzinie dziewiętnastej kiszki marsza mi już grają.<br />
Czas uspokoić je kolacją.<br />
Po kolacji czas do łazienki<br />
Trzeba wskoczyć do wanienki<br />
Umyć się trzeba szybko i sprawnie<br />
Potem czeka już tylko spanie.<br />